I made this widget at MyFlashFetish.com.

czwartek, 17 czerwca 2010

Rozdział 1

-Odpowiedź na pytanie numer 8....hmmm... Jamie ?
- Siedem i pół.- Odpowiedziałam.
-Prawidłowo, jak zwykle zresztą!- Pan Bell Obdarował mnie jednym ze swoich najwspanialszych uśmiechów.
Wszyscy w klasie mieli już po dziurki w nosie kujonki Jamie.

Czułam na sobie wzrok Erica z tyłu. Eric mnie nie lubił, zawsze rzucał na mnie te swoje piorunujące spojrzenie. Ale tak naprawde Eric nikogo nie lubił. Zawsze sie w sobie zamykał i nikt go nie obchodził.
Pan Bell spytał mnie tak jeszcze z sześć razy i oczywiście każda moja odpowiedź była poprawna. Kiedy tak odpowiadałam, cała klasa się na mnie patrzyła i tylko wzdychała. Widocznie aż tak irytuje ich to, że staje się ulubienicą nauczyciela. Nareszcie dzwonek zadzwonił i było już po wszystkim, jeszcze tylko Angielski i do domu. Alleluja !
- Nie zapomnijcie swoich prac domowych!- powiedział nauczyciel, ale wszyscy byli już za drzwiami, wszyscy oprócz mnie.
-Eric, a ty spowrotem do klasy !- krzyknął Pan Bell.
-Co?- Eric cofnął się o kilka kroków. Właśnie kończyłam przepisywać moją prace domową do zeszytu.
-Jamie, proszę podejdź tu na chwilke mam do ciebie kilka pytań.- poprosił mnie Pan Bell, szybko spakowałam swoje rzeczy i ustałam obok Erica, przy biurku nauczyciela.
-Eric masz straszne zaległości. Możliwe jest to, że niezdasz do następnej klasy.
-Piękne dzięki! Niech najmądrzejsza dziewczyna w klasie też się o tym dowie.- oburzył się Eric.
-Eric zrozum. Nie mówie tego przy niej żeby cię upokorzyć, chcę żeby ci pomogła.- Oświadczył Pan Bell.
-Co proszę? Ja niepotrzebuję pomocy! Postanowiłem nie robić zadań nie dlatego, że nieumiem, tylko dlatego, że niechcę!
Niepotrafiłam uwierzyć własnym uszą. Jak ktoś mógł być tak nie miły do nauczyciela? Czy on naprawde nie ma serca ?
-A ja nadal chcę żeby Jamie ci pomogła. Nie jestem pewien czy umiesz zrobić te zadania Eric, okazujesz zero potencjału w mojej klasie. Niewiem czy rozumiesz materiał czy nie. Więc Jamie, jeśli mogłabyś pomóc Eric'owi, byłbym w stanie sprawdzić czy to co mówi Eric jest prawdą. Może spotkalibyście się dzisiaj po szkole ?
- To chcesz przyjść do mojego domu ?- spytałam Erica wystraszona na śmierć.
- Chyba nie mam wyboru- burknął.


Nigdy nie zauważyłam tego że, szafka Erica znajdowała się trzy szafki dalej od mojej. Wiedziałam że, muszę jakoś do niego zagadać, tylko jak ? Myślałam nad tym co mu powiem przy pierwszej szafce. Zawróciłam i poprostu napisałam to na kartce. Jest taki zastraszający. Jego jasno niebieskie oczy, wpatrujące się we mnie. Ciągle mnie oceniał. On jest poprostu pełen nienawiści.
Wkońcu odważyłam się na przekazanie mu papierka.
-Cześć, Eric. yyy...to jest mój numer telefonu i adres. To znaczy, j-jeśli nadal chcesz się spotkać.- strasznie się zacinałam. Eric spojrzał na karteczke a później mi prosto w oczy.
-Ta, spoko.- wziął karteczke i oszedł. Serce zabiło mi szybciej niż zwykle.

przetłumaczenie tego na język polski troszkę mi zajeło :D
mam nadzieje że wam się spodobało jak na początek xd
A koleżanka ktora napisała opowiadanie po angielsku jest zachwycona , że to tłumaczę :)
następne może jutro, niewiem czy będe mieć czas ale raczej tak bo piątek jutro wiec git. :D

Brak komentarzy: